Szukam chlopaka opatów

Pozostałe dwie owalne twarze były mu zupełnie obce. Co więcej, pierwszy raz w życiu widział tego rodzaju urodę. Ale który głupi gadał z Ruskimi — zaczął się zastanawiać — A może to przez te rozmowy ze stacją kosmiczną? Zawsze się zastanawialiśmy skąd oni tam wódkę mają… Bijąc się z myślami przystąpił do rozmowy. Wojskowy chciał obejrzeć ich radiostację krótkofalową. Gdy zaprowadził niespodziewanych gości do niedoszłej łazienki na pierwszym piętrze generał usiadł przy stole, uruchomił stojące tam urządzenie, przestawił częstotliwość i zaczął wołać po rosyjsku.


  • Randki z mężczyznami i chłopakami w Opatowie – stolorz.pl?
  • OPATÓW: Bandyci udawali policjantów | stolorz.pl?
  • 56 Specjalistów!

Chcących zamienić kilka słów nie brakowało. Minęła jedna godzina, druga, a tu jak nie jeden Wańka to drugi i rozmowom nie było końca. Ochroniarze generała zaczynali się niecierpliwić. Wiele w życiu przeszli, ale tak długiego czekania bez uzupełniania płynów się nie spodziewali. Po krótkiej wymianie zdań ustalili, że pójdą z dyrektorem do kawiarni, a generał — kolega z eteru — będzie kontynuował rozmowy. Gdy chętnych do pogaduszek zaczęło ubywać, a ochroniarze jeszcze nie wracali, pan Wojciech zaproponował zademonstrowanie zrobionej przez siebie radiostacji o mocy 1,2 kW. Wiedział, że w Związku Radzieckim takie przeróbki fabrycznego sprzętu nie były możliwe, mogła to więc być jedyna okazja, aby generał coś takiego zobaczył na własne oczy.

Rosjanina nie trzeba było długo namawiać — tak duża moc zrobiła na nim wrażenie. Sprzęt nie znajdował się jednak w siedzibie klubu, a w warsztacie — niecałe dwieście metrów stamtąd. Dodał, że tyle się naoglądał, że teraz nie będzie mógł spać.

Filtr ogłoszeń

Tymczasem w domu kultury trwała rozróba. Ochroniarze, którzy po posileniu się nie znaleźli strzeżonego przez nich oficjela przekonani byli, że został uprowadzony, a palce maczał w tym dyrektor, który odciągnął ich przecież od zleconej czynności. Gdy generał z Płódowskim pojawili się w korytarzu przy pomieszczeniu radioklubu zastali przypartego do ściany Władysława Słapka z rękami w górze.

Pytający prawdopodobnie o to gdzie jest generał okrągłogłowi ochroniarze przystawiali mu do głowy pistolety. Wszystko skończyło się dobrze. Po tym zdarzeniu dyrektor już nigdy nie zająknął się nawet na temat wyrzucania krótkofalowców. Widać lęk przed księgową był mniejszy niż przed broniącymi krótkofalowców uzbrojonymi Mongołami, jak wśród świadków tego zdarzenia nazywano ochroniarzy generała.

Poznam fajnego młodego chłopaka bi lub geja

Tymczasem wieść o nowym radiu może nie lotem błyskawicy, ale rozchodziła się wśród mieszkańców położonego nad Opatówką miasteczka. Co sobotę pan Wojciech zamykał zakład o szesnastej, szedł do domu kultury, przygotowywał wycinki z gazet do odczytania w czasie programu i o godzinie siedemnastej na trzy godziny uruchamiał nadajnik. Po kilku tygodniach i tyluż samo mniej lub bardziej udanych próbach wcielania się twórcy radia w rolę spikera zgłosiła się do niego kobieta. Pochodząca z ziemi opatowskiej młodziutka studentka polonistyki z Kielc, córka dyrektorki miejscowej biblioteki.

Zagracona klitka cztery metry na dwa, jeden magnetofon, jakiś dziwny mikrofon i dwie kasety. Tata powiedział mi, że tworzy Pan radio i szuka osób do pomocy. Chciałabym podjąć się pracy w weekendy.

Anonse Para szuka pana, Opatów, Ogłoszenia par, sex anonse, ogłoszenia towarzyskie

Proszę — odpowiedział Płódowski, po czym pokrótce — bez wiary w efekty wykładu — wytłumaczył jak włącza się nadajnik, magnetofon i mikrofon. Wbrew jego pierwszym obawom pani Bożena radziła sobie całkiem nieźle. Ucieszył się zatem, że teraz będzie mógł dojechać do skraju zasięgu, bo będzie ktoś, kto przełoży kasetę na drugą stronę… Posiadanie współpracownika pozwalało także na przeprowadzanie innego rodzaju testów.

Mieszkająca trzy kilometry od Opatowa Bożena odpowiadała drogą telefoniczną, dzięki czemu pan Wojciech mógł wprowadzać stosowne poprawki. Jakość emisji stawała się coraz lepsza. Potem prosty mikrofon zastąpiony został przez pojemnościowy, kupiony od Ukraińców na bazarze. Później ci sami Ukraińcy sprowadzili jeszcze mikser, dzięki któremu emitowanie programu stało się jeszcze prostsze. Kiedy już wszystko działało jak należy podzielili się rolami — ona przygotowywała i prowadziła program, a on zajmował się wszelkimi sprawami technicznymi.

Wkrótce do radia przyszli kolejni. Panie z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Opatowskiej zdecydowały się na prowadzenie audycji o historii regionu, Adam Kościołek — pierwsza w tej grupie osoba z doświadczeniem zdobywanym w studenckim radiowęźle — zajął się tematami dręczącymi mieszkańców, w tym polityką, działka Jerzego Krełowskiego — zwycięzcy ogłoszonego na antenie konkursu, w którym do wygrania była kawa z Bożenką — to realizacja dźwięku, montaż i muzyka.

Biegaliśmy po mieście, robiliśmy wywiady — wspominała po latach Bożena Domagała-Rej — Później dodaliśmy piątki, potem jeszcze niedziele. Program był chyba od 14 do Pamiętam jak przyjeżdżałam ze szkoły z Kielc, szybciutko do radia i tam do późnych godzin wieczornych… Kiedy pojawiły się już informacje, że to radio zaczyna działać w miarę systematycznie, to było to coś wyjątkowego w Opatowie.

Każdy chciał słuchać tego radia. Zaczęliśmy współpracować z policją, mieliśmy co tydzień zestaw informacji co się wydarzyło. W którymś momencie doszliśmy do wniosku, że mamy zbyt mały zasięg. Rozglądaliśmy się za masztami. Najpierw żeśmy się uwzięli na maszt, który stał na internacie zespołu szkół zawodowych, identyczny miała policja. Ale nie dostaliśmy go, bo piratom się nie daje. Potem pojawił się pomysł, że z rusztowań warszawskich można zupełnie przyzwoitą rzecz skomponować. To są takie metalowe elementy. Doszliśmy do wniosku, że jak postawimy na dachu kilkanaście takich rusztowań i na tym antenę, to będzie nas bardzo daleko słychać.

I autentycznie wybudowaliśmy maszt wysokości kilkunastu metrów. Proszę sobie wyobrazić poskładanie tych historii na dachu, kiedy wiatr wieje, a jak się wyjdzie powyżej piątego czy szóstego żeberka, to odchyla się na pół metra. Po kilku miesiącach zaczęliśmy szukać dobrej lokalizacji. W Opatowie o taką nie trudno, bo z każdej strony górka, a Opatów w dole. Na budynku spółdzielni inwalidów na ulicy Leszka Czarnego — to jest trasa na Staszów — była wręcz wymarzona lokalizacja.

Ostatnio dodane

Rzeczywiście osiągnęliśmy efekt, bo maksymalny zasięg był do Kraśnika chyba. Tam było dwadzieścia kilka żył — wspominał Wojciech Płódowski — Zrobiłem wodociągom sterowanie drogą radiową, a kabel przeszedł na naszą własność. Prowadził od Iwanisk do Leszczkowa. Obcięliśmy go przy domu kultury. Pomogli mi ludzie z cementowni w Ożarowie. Trzeba go było dostosować. Oprócz dwóch kanałów szło nim też sterowanie nadajnikiem. Potem pan Wojtek pojechał do Warszawy i załatwił taką flagę, oryginalną piracką flagę ze sklepu, z nadrukiem — czarna flaga i Black Jack.

W studiu wisiała, także jak ktoś przychodził, to widział, że piraci są z nami. One bardziej podchodziły z punktu widzenia co my mówimy i o kim mówimy — wspominał Kościołek — Ówczesny burmistrz był prawnikiem, więc bardzo szybko mógł znaleźć tysiące paragrafów przeciw nam. Śmieszność sytuacji polegała na tym, że funkcjonowaliśmy w instytucji samorządowej.

I tu chwała Władkowi Słapkowi, ówczesnemu dyrektorowi domu kultury, któremu burmistrz nieraz głowę zmył, a on mimo wszystko nas tolerował. To jest takie najwłaściwsze słowo. Nie darzył nas może miłością, ale nas tolerował. Potem rozpocząłem poszukiwania nowej załogi. Odszedłem, bo przeszkadzałem burmistrzowi i taki był warunek finansowania przez niego stacji. Uznałem, że ważniejsza jest sprawa radia niż moja w nim bytność. O przyznanie koncesji na prowadzenie radia wystąpiła Gmina Miasta Opatów i to ona miała pokryć wszelkie koszty z nią związane.

Burmistrz Jan Borek obiecywał przekazanie na ten cel milionów ówczesnych złotych. Wysłuchania wnioskodawców przed Krajową Radą Radiofonii i Telewizji odbywały się 7 i 8 kwietnia roku w siedzibie regionalnej rozgłośni Polskiego Radia w Rzeszowie. Na razie całego świetnego artykułu nie przeczytałem z braku czasu.

Chodzi w nim o stację która miała pomysłowo zrobiony maszt zmontowany z elementów rusztowania budowlanego. Jakieś zdjęcia były kiedyś na forum RP. Informujemy, że funkcjonowanie serwisu internetowego RadioPolska jak również Forum RadioPolska wspomagane jest za pomocą tzw. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Radiowe adresy. Krzysztof Sagan. Nie spodziewał się jednak, że jest aż tak źle… Mimo panującego w domu kultury zamieszania Płódowski bez trudu odnalazł dyrektora… a właściwie, to dyrektor odnalazł jego.

Jak mi takie radio zrobicie, to was zostawię! Po czym wskazał na trzymaną przez jednego z jego towarzyszy kartę QSL. Robiąc dobrą minę do złej gry zawołał panią Dorotę. Jesteśmy na rynku od roku. Nasza specjalność to wykonczenia, na terenie swietokrzyskie.

Starsza Pani szuka pana w Opatowie Ogłoszenia pań poszukujących panów Opatów i okolice.

Pierwszorzędny płytkarz z imponującym doświadczeniem w kwestii pierwszorzędnych usług glazurniczych wykorzystujący nowoczesne metody pracy. Nie zwlekaj - zatelefonuj i otrzymaj niezobowiązującą wycenę, która Cię usatysfakcjonuje. Zapraszamy do kontaktu, jeżeli potrzebujesz ofert w zakresie płyt warstwowych, blachy trapezowej. Wykonujemy prace od Firma obsługuje województwa śląskie, małopolskie, podkarpackie, świętokrzyskie.

Zachęcamy do skorzystania z naszej oferty.