Spotkania dla samotnych kalej

Dla kogo są imprezy dla singli?

Teatr Nie brzydkie kaczątko. Kultura bez barier w Muzeum Sztuki.

Muzeum Sztuki ms1. Teatr Pinokio.

Ostatnia miłość na Ziemi – stolorz.pl

Tydzień Kina Hiszpańskiego. Serca w różnych kolorach. Ȝ x Ƹ ekspresja-entropia-egzystencja. Art Hub.

Ostatnia miłość na Ziemi

Przede wszystkim zyskuje humor, bowiem dialogi między dwoma męskimi postaciami zostały naprawdę w punkt poprowadzone. W późniejszym etapie fabuły widoczniejszy jest także styl Ritchiego, choć wierni fani z pewnością poczują się zawiedzeni — na liczne retrospekcje nie można liczyć, a i montaż uznać trzeba za dość ostrożny.

Nie sądziłam, że Will Smith tak dobrze wypadnie w roli dżina — ekspresyjność oraz mimika sprawiają, że można dać się ponieść urokowi aktora.


  • Na Jasnej Górze spotkają się "single". Modlitwa z egzorcystą i patronat telewizji publicznej;
  • singiel skalmierzyce!
  • Najbliższe imprezy dla singli w Katowicach!
  • 2018-08-27!
  • Speed dating: szybkie randki, spotkania dla singli - Częstochowa?

Co ciekawe, nie potrzebna była szczególna charakteryzacja, aby uczynić ze Smitha pełnoprawnego ducha, tym bardziej więc należą mu się słowa uznania za tę rolę. Dobrze poradził sobie również Mena Massoud, którego to pierwsze pierwszoplanowe wyzwanie, umiejętnie odgrywając lekko wycofanego chłopaka, jednak z zawadiackim uśmiechem na twarzy.

Duet ten na ekranie świetnie się uzupełnia, wpływając na całościowy odbiór produkcji. Nie gorzej zagrała Naomi Scott, wcielając się w rolę Dżasminy, choć trudno pozbyć się wrażenia, że pozostaje ona na drugim planie.

Related posts

Nawet aspiracje po części wręcz feministyczne zostania sułtanem oraz solowa piosenka nie wybrzmiewają na tyle, aby zwrócić na nią większą uwagę. Przyznam, że byłam dość sceptycznie nastawiona do seansu Aladyna , zwłaszcza po nieszczególnie udanej przygodzie z Dumbo. Szczerze żałuję, że w tym tytule Anglik tylko szkicował swoim stylem, bo akurat w tej historii jego sposób reżyserowania sprawdziłby się w punkt. Ich  spotkanie zaowocuje uczuciem, które rozwija się jak po sznurku — jedno, drugie przypadkowe widzenie, miłość, kłótnia, pojednanie.

Imprezy dla samotnych w każdym wieku

Z takiego schematu, nawet gdyby chciał, wiele by MacKenzie nie wycisnął. Problem z tym, że nie za bardzo chyba chce, co widać w mozolnie toczącej się narracji. Z jednej strony nie do końca dla mnie wiarygodna, gdyż tocząca się nieco zbyt szybko i gwałtownie, a przy okazji straszliwie wręcz radykalna w skutkach. Z drugiej zaskakująca ze względu na pozbawioną paniki reakcję ludzkości, która wykazuje nad wyraz wykształcone umiejętności przystosowawcze.

Jednak mimo wszystko ta cześć filmu pozostaje problematyczna o tyle, że widać w niej duże słabości warsztatowe reżysera.

MacKenzie nie potrafi się skupić na tym co opowiada. Co chwila jest czymś wytrącany z równowagi. Przez to nagromadzenie fabularnych absurdów i złych rozwiązań w pewnym momencie szczególnie chwila tego zbiorowego obżarstwa osiąga wręcz niewyobrażalny poziom. Nie do końca jestem w stanie też określić co reżyser chciał nam swoim filmem powiedzieć?