Poznaj nowych ludzi kobylin

Zaloguj się. W Kobylinie są dziesiątki mężczyzn, którzy - tak jak Ty — szukają nowych znajomości i chętnie umawiają się na randki. Wiele z nich to osoby, które są normalnej budowy. Wśród nich swojej drugiej połówki szukają single blondyni, którzy mają niebieskie oczy i są średniego wzrostu. W większości są to osoby, które szukają kobiet.

Znaczna część singli posiada wykształcenie zawodowe. Niejeden mężczyzna uważa, że jest przede wszystkim: czuły i ugodowy. Wielu singli z Sympatii zna język niemiecki i angielski. Jeśli więc jesteś osobą otwartą na bliższą relację z obcokrajowcem — tutaj masz szansę na taką znajomość. Lubisz ciekawe spędzanie czasu i dobrą zabawę? Tu poznasz wielu ludzi kochających muzykę, taką jak techno i pop, a także uwielbiają oglądać filmy, m.

Szukasz osób, z którymi połączą Cię wspólne pasje? Mnóstwo singli z Sympatii ma ciekawe hobby, takie jak sport lub tv. Poznaliśmy jak wielka wartość ma cisza w życiu człowieka, podczas której zastanawialiśmy sie co Bóg chce nam powiedzieć. Oby więcej takich spotkań! Chwała Panu! Pozwoliło mi bliżej poznać osobę świętego Franciszka. Dzięki niemu mogłam także poznać wielu wspaniałych ludzi którzy się tam znaleźli. Dodali mi oni odwagi aby nie wstydzić się swojej wiary tylko odważnie się do niej przyznawać.


  1. To już prawie koniec!!
  2. STREFA ROZRYWKI!
  3. pogrzebień randki katolickie.
  4. Rozmawiaj ze światem!
  5. Mężczyźni w Kobylinie na randki!
  6. Wolontariat | Bieg im. Marszałka J. Piłsudskiego;
  7. Zrzuty ekranu!

Atmosfera tam panująca była fantastyczna i sprzyjała głębokiej refleksji oraz zbliżała do Boga. Uważam, że wzięcie udziału we Franciszkańskim Spotkaniu Młodych było wspaniale spędzonym czasem i przeżyciem, które zaowocuje w przyszłości.

Urząd miejski

Bardzo dużo dały mi te rekolekcje. Zmieniło się moje zachowanie przy Ołtarzu, jestem bardziej skupiona na Mszy, szczególnie podczas przeistoczenia nie mogę oderwać wzroku. Cieszę się, że mogłam pogłębić swoją wiarę ze św. Franciszkiem i jeszcze bardziej zaufać Bogu Myślę nawet o byciu zakonnicą, tak się zmieniła moja miłość do Boga. Bardzo się cieszę z tego powodu ; Nie mogę pominąć faktu, że pierwszy raz na mojej drodze życia spotkałam tak wspaniałych ludzi. Pozdrawiam ;. W Was, kochani przyjaciele. Otrzymałam od Was tyle ciepła. Każdy uśmiech, słowo, gest, każde przytulenie napełniało Bożą miłością.

Zaowocowało to gorącym pragnieniem by żyć wzorem św.

Chati - poznaj nowych ludzi!

Szczęść Boże! Mam 15 lat. Kiedy przyjechałam do Kobylina, trochę zdziwiło mnie mało liczne przybycie moich rówieśników. Mimo to, już wkrótce poczułam się jak w domu. Pewnego razu stałam samotnie w 'biurze' i nagle jedna z przechodzących osób powiedziała do mnie: "Dobrze, że jesteś"- niby to słowa tak banalne, a bardzo mnie uszczęśliwiły. Czułam się tak, jakby to Bóg do mnie przemówił.

Kiedy ostatniego dnia mieliśmy modlitwę na łonie natury, moje Pismo Święte zostało w walizce. Wtedy podszedł do mnie jeden z ojców i powiedział po prostu: "Weź moje". Kolejny prosty gest, a tak wiele mnie nauczył. I od tamtej pory jeszcze bardziej staram się dzielić ze wszystkimi. Ten sam ojciec po filmie o Marii Goretti rzekł, że jestem podobna do aktorki grającą tą świętą. Nie byłam przekonana, więc wtedy powiedział: "A może bardziej do Jezusa? Bardzo bym tego chciała.

Kiedy moja grupa jechała pociągiem z Rawicza, okazało się, że nie ma z nami opiekuna.

Account Options

Bardzo się tym przejęłam, zaczęłam płakać. I wtedy, mając rękę w torbie, natknęłam się na różaniec. Wyjęłam go bez wstydu było to też dla mnie takie małe świadectwo wiary , widząc na sobie obce spojrzenia- koleżanki myślały, że śpię, bo się nie odzywałam. Odmówiłam różaniec. I to mi pomogło. Poczułam, że "jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam". Pisałabym jeszcze wiele, ale jak powiedziałam już jednej osobie: nie da się tego wszystkiego wyrazić słowami. Cieszę się, że przyjechałam do Kobylina, mam nadzieję na kolejne takie spotkanie.

Bóg zapłać za wszystko. Szczęść Boże. Jadąc do Kobylina tak na prawdę nie wiedziałam czego się spodziewać. Spotkania podobnego do naszych Chorzowskich DSów, czy może czegoś innego? Jednak to, co najbardziej mnie zawsze zaskakuje, to otwartość ludzi. W tej atmosferze łatwiej dostrzec Boga, nie tylko w drugim człowieku, ale również w naturze, tym co On nam dał najbardziej podczas godziny rozważania w ciszy w ostatni dzień. Wszystkie modlitwy, adoracje, śpiewy i tańce dają takiego kopa, że chce się więcej i chce się wracać!

Bieg im. Marszałka J. Piłsudskiego w Kobylinie

Niesamowite jest to, że my ludzie z Chorzowa tak mocno zintegrowaliśmy się z ekipą z Kobylina! A to były 4 dni Pokój i dobro! Na pewno ogromnym przeżyciem. Nie spodziewałam się, że może być aż tak fantastycznie. Jak już to ktoś stwierdził Kobylin to nie miejsce- to ludzie, którzy to stworzyli. Ludzie, którzy są cudowni, a przede wszystkim otwarci na drugiego człowieka, którzy nie wstydzą się swojej wiary. Był to czas przepełniony modlitwą i radością. Był czas na wszystko na poznanie się, rozmowy, pogłębienie wiary.

Czas niezapomniany. Te zaledwie kilka dni, a tak mogą zmienić człowieka, dać tyle nowej pozytywnej energii do tego by iść w świat i głosić Chrystusa. To miejsce i ten czas pokazały, że są w świecie jeszcze ludzie, którzy chcą iść  za świętym Franciszkiem, za Chrystusem, że nasza wiara nie umiera, że jest wciąż aktualna i trzeba iść z nią w świat, "bo żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało".

To wielka nauka, takie naładowanie duchowych baterii, wystarczy teraz tylko powiedzieć: "Oto ja, poślij mnie" i w drogę!!!

Franciszkanie zapraszają na spotkanie młodzieży od 14 roku życia do Kobylina od 7 do 9 czerwca. Zapisy u o. Serafina: serafinom interia. W celu poprawnego funkcjonowania strony, prosimy włączyć javascript w państwa przeglądarce. UG Kobylin Wygenerowano: