Niechlów randki

Początek tego dokumentu odnosi się do naszego basenu. Taką niespodziankę szykowała nam nasza władza! Dwie sale kinowe! Jaka perełka architektury nam się szykowała! Niestety, szlag trafił bombki. Nie ma małej sali kinowej, dużej też nie, a o foyer zapomnij. Proces sądowy nas czeka. Proces murowany a basen nie wymurowany.

Ot, proza życia. A tak władza jadąc na proces windę zabierze z sobą — projektowaną oczywiście — i już po schodach sądowych łazić nie będzie musiała. Pożartowaliśmy sobie, pożartowali, ale raczej nam do śmiechu być nie powinno. Oto bowiem jest wymowny, nadto wymowny, dowód na pełne niechlujstwo odpowiedzialnych urzędników w naszej gminie.

Prawda wygląda tak: zapłacono za bubel, który jest kompilacją z jakiejś innej inwestycji. Ot, to coś zmieniono, to coś dodano, tam ujęto. Tak wygląda rzecz od strony projektanta. Nabywca projektu przebudowy, czyli gmina dała dupy na całego nie będę okrutny i tak to delikatnie określę. Gdyby przeczytał, to takiej wpadki by nie było.

To jeżeli taką staranność prezentuje się przy inwestycji za 3,5 mln zł, to ja bardzo dziękuję. Z takiego pociągu skazanego na wykolejenie, to ja wysiadam. Nawet w pełnym biegu. Ale co ja tu utyskuję? I będzie pięknie!


  1. Bałkańska Randka w Poznaniu;
  2. miechów seks spotkania.
  3. DARMOWE OGŁOSZENIA NIECHLÓW;

A filmy o tym cudzie puszczane będą w dużej sali kinowej w budynku basenowym przy ulicy Ignacego Mościckiego w Górze rzecz jasna. Lekcja pokory. I tak proszę Państwa po interwencji na blogu w sprawie nielegalnego zawieszenia plakatów wyborczych na czyjejś prywatnej własności, plakaty cudownie wyparowały. Jakżeż by się chciało, żeby ten cały komitet wyborczy wyparował. Przed moją publikacją Proszę pamiętać, że komitet wyborczy, który firmuje Irena Krzyszkiewicz, szczególnie do powiatu, jest bardzo groźny.

Składa się on bowiem z ludzi, którzy zataili swoje barwy partyjne, a należą do Platformy Obywatelskiej. Przypomnijmy ich nazwiska. Niewątpliwy numer 1 to Irena Krzyszkiewicz. Jest to "granie wariata".

Pani burmistrz nie wybiera się do żadnego starostwa. Ona chce być burmistrzem. Proszę zauważyć, że raczej starostą nie pragnie zostać, bo starostwo i powiat znajdują się w stanie najgłębszego kryzysu i upadku nienotowanego w jego dziejach. Na pozycji numer 2 znajdujemy naszego nieocenianego a docenionego przeze mnie serdecznie obecnego, nieszczęsnego, najbardziej nieudolnego - w mojej ocenie - w historii powiatu starostę Piotra Wołowicza. Człowiek ten, przypomnijmy, zasłynął z inicjatywy sprzedaży naszego szpitala, zasłynął z tego, że na kilka miesięcy pozbawił Państwa wraz z kumplami z PO dostępu do nocnych dyżurów w aptekach.

Nie przypilnował sprawy żwirowni w Sicinach, Numer 3 to gwiazda samorządu. Mój ulubieniec, pupil wielu kobiet a także mój - Marek "Bananowy uśmiech" Biernacki. Uśmiech to on ma cudowny, tylko że za nim nie ma nic. Jest pustka. Ściana dokładnie wybetonowana. Zapomniałbym dodać!

POZOSTAŁE OGŁOSZENIA

No i być może gdzieś tam na doświadczeniach mógł go trącić jakiś prądzik niewielki i tak mu został ten uśmiech. I prądzik. Zaproszenie do rozmowy. Kandydat na burmistrza Góry zaprasza serdecznie wszystkich mieszkańców na spotkanie przedwyborcze.

Domy na sprzedaż: powiat górowski gmina Niechlów | stolorz.pl

Spotkanie odbędzie się w siedzibie Spółdzielni Mieszkaniowej "Wspólny Dom" w Górze w najbliższy czwartek Komitet Wyborczy Stowarzyszenia "Unia Górowian" serdecznie zaprasza. Doszła do mnie skarga, iż powieszono się wbrew woli właściciela na kratach okiennych lokalu, który jest prywatną własnością. Kandydat - startujący w każdych wyborach od dnia, gdy skończył 18 lat - Kamil Rogala, syn wiceburmistrza Góry, który powiesił tam swoje plakaty nie dzwonił, nie pytał i nigdy nie uzyskał żadnej zgody w sprawie zawieszenia tego plakatu.

Jest to dla mnie przykład buty i pogardy dla własności prywatnej przedstawiciela kandydującego z list Platformy rzekomo Obywatelskiej. Zdecydowanie żądam natychmiastowego usunięcia tegoż plakatu. Cerowana cnota.

górowski, Niechlów

Trwa przedwyborcza gorączka. Bez komentarza. Kandydaci imają się różnych sposobów na przekonanie do siebie wyborców. Ostatnio odwiedziłem gminę Niechlów. Tam o fotel wójta stara się 3 kandydatów: Jan Głuszko pełniący funkcję wójta od 20 lat , Marek Zagrobelny członek PiS, ubiega się o fotel wójta po raz drugi oraz znana i osobiście przeze mnie lubiana Beata Pona, która była starostą górowskim w latach — Kandydat Marek Zagrobelny obecnie gania jak szalony po gminie i stara się odwiedzić każdy dom, by zyskać uznanie w oczach mieszkańców gminy Niechlów. Można rzec, że stał się domokrążcą wyborczym.

Puka, stuka, przekonuje, że on jest najodpowiedniejszym kandydatem na stanowisko wójta, chociaż w Radzie Powiatu nie błyszczał. Będąc radnym powiatowym — co zauważyłem wielokrotnie — nie miał on serca do spraw związanych z budżetem. Jakoś ekonomia go nie rajcowała. Podobno jego największymi wrogami są indory, które atakują w wielu obejściach. Ale jak wiadomo indory mają czerwone wola i to świadczy o ich komunistycznym nastawieniu, więc pisowcowi nie przepuszczą.

Podczas objazdu gminy Niechlów wdawałem się w liczne rozmowy z mieszkańcami. Kandydat Zagrobelny nie ma tam wysokich notowań. W Bełczu Wielkim, gdzie znajduje się pałac, z którego kandydat zrobił sobie główny punkt wyborczy, ze śmiechem kwitowano ten zamiar. Wyborcy nie są idiotami i wiedze, że gminy Niechlów nie stać na odkupienie tego pałacu i jego utrzymanie. Wyborcy — co mnie mile zdziwiło — dość dobrze orientują się w realiach budżetowych. Takie tandetne ochłapy wyborczej kiełbasy na nich nie działają. Jadąc drogami w gminie Niechlów przez chwil kilka miałem wrażenie, że wszystkie przydrożne drzewa obsiadły wrony.

Obsiadły jakoś jedna dziwnie, bo na pniu drzewa. Kazałem kierowcy zwolnić, by temu fenomenowi przyglądnąć się bliżej, bo wrony to jednak nie dzięcioły. I co ja zauważyłem?! Na wielu, wielu drzewach przydrożnych urodę drzew zakłócały rozliczne plakaty kandydatki na fotel wójta — Beaty Pony. Kandydatka porozwieszała swoje plakaty na drzewach nie bacząc na to, że tracą one na urodzie.

Wszak drzewo z plakatem Beaty Pony raczej do rzeczy uroczych nie należy. Dzisiaj w moje ręce wpadł list kandydatki Pony, który skierowany został do mieszkańców gminy Niechlów. Doskonała lektura dla sprawnych intelektualnie inaczej. Rzec można, że ten list do wyborców jest cerowaniem cnoty bardzo dawno utraconej.

Później jest jeszcze weselej. Jednym słowem klasyka wyborcza: kiełbasa przeterminowana. No cóż. Może stabilność nuży, ale jej brak doskwiera. Wiadomo, że tylko anarchia buduje.

Twój portal randkowy - single - w mieście Góra Slaska

To mnie rozbawiło niepomiernie. Było beznadziejnie, ale lepiej niż za rządów obecnego starosty z Platformy, rzekomo Obywatelskiej, Wielce Czcigodnej Pomyłki — Piotra Wołowicza. Ten jest arcybeznadziejny. I nie rokuje żadnych perspektyw. I na tym jej pomysłowość się wyczerpuje. Ze szkodą dla mieszkańców gminy.