Różanka-polanka katolickie randki
Hipopotam zanurkował więc, podpłynął do krowy, wynurzył się przed nią i powiedział: - Cześć! Na to krowa, krztusząc się dymem, krzyknęła: - Bóbr! Wypuść powietrze!
- Wyrazy zakończone na ki • Z końcówką ki.
- Bieżące wydarzenia.
- Browse publication.
Ma włączone GG. Ona siedzi przed komputerem w swoim pokoju gdzieś w północnowschodniej Polsce. ON: "Fajnie mi sie z tobą rozmawia" ONA: "Mi też sie fajnie z tobą rozmawia" ON: "Słuchaj rozmawiamy już tak długo przez internet może byśmy w końcu spoktali się w realu? Tylko jest mały problem" ON: "Jaki? Spotkajmy sie w Biedronce" W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o pół główki sałaty. Niestety chłopak zaczął odmawiać.
Klient był nieugięty i bardzo napierał, więc sprzedawca poszedł na zaplecze zapytać kierownika. Przychodzi i mówi: - Panie kierowniku, jakiś palant chce kupić pół główki sałaty. W tym momencie obejrzał się, a za nim stoi klient i patrzy na niego, więc szybko dodaje: - A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki! Kierownik się zgodził, ale potem poszedł do sprzedawcy i mówi: - Chłopcze, mogłeś mieć niezłe kłopoty dzisiaj, ale wykazałeś się opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi w naszej firmie.
Skąd pochodzisz, chłopcze? A na jakiej gra pozycji? Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się Wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho: - Czy możemy chwilę porozmawiać? Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła: - Nie! Nie chce rozmawiać chcę się z Tobą przespać! Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza: - Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach.
Na to chłopak ile sił w płucach: - Dwie stówy ci wystarczą?! Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora: -Pan sie lapie w tej logice panie Profesorze? Profesor nie znal odpowiedzi wiec postawil studentowi 5; wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz Ten mu natychmiast odpowiada: -Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta, co jest legalne ale nielogiczne. Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza: - Proszę mi dać cos do zapobiegania ciąży!
Aptekarz ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę: - Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos. Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie a po czwarte - są tego różne rozmiary. Na to Jasio: - Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie. Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom. Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.
W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta: - Co, pierwsza randka? Chłopak się rozochocił: - Panie, daj pan dwie, jej mama też podobno niezła laska. Po gościnie dziewczyna robi chłopakowi wyrzuty: - Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany, cały wieczór nic nie powiedziałeś i patrzyłeś na podłogę, nigdy bym ciebie nie zaprosiła. Przychodzi Jaś do apteki i mówi: - 6 prezerwatyw - Może ciszej z tyłu stoją ludzie - mówi aptekarka.
Jaś ogląda się i mówi do stojącej za nim dziewczyny: - Cześć Ala! Ja nawet żonę przekonam, przekonam byśmy a niego głosowali, tylko musimy się przeprowadzić do Białegostoku, bo tam w końcu będzie dobrze, będzie dobrze Krzysztofa K. Szkoda mi Go, to jest tak jak było z idolem, i naśmiewania się z "Kosmitów". No ale śmieszne to jest ;D ;D ;D. Dobrze gada. Warto kliknąć. Cytat: Esox1 on 15 Listopad , Witam Przeglądając jedno z forów znalazłem ciekawą rzecz, która może być potraktowana w formia żartu i to dobrego.
Spróbujcie przeczytać do końca.
Rok 2017- tydzień 2 Year 2017- Week 2 Jahr 2017- Woche 2
Foennmnelaa moc lgudzikeo ułmsyu! Włudeg bdaań ppodzrzeynorwach na Usrniweciytee Cmabrigde, nie ma zinnaczea w jekaij keolśjcnoi lteriy unomcziesze są w swiłoe, jyeinde iottnse jset, aby piszwera i onisatta lteria błyy na wyśłaiwcm miscjeu. Rtszea mżoe być caicikłowie pnarzeszmiea, a i tak jset się w sintae pyrzatczeć tsket bez pmelrobu. Dzjiee się tak paoinweż ldzkui usmył nie cztya kdaeżj lriety po keoli lecz słwoa jkao cśłaoć.
Nmietiswoae, co? No cóż, a ja zwasze małelyśem, że ogrifrtoaa jset wnżaa. Spoytykają się trzej celnicy na imprezie, jeden z granicy wschodniej, poLudniowej i zachodniej, no i opowiadają sobie o służbie. Pada pytanie, Panowie co możecie kupić po jednej służbie ;. I jeszcze jeden: Wiecie, dlaczego sumienie celnika jest czyste? Pozdrawiam Sith!
Dlaczego kobity chodza na wys obacasach, maluja się i perfumują? Bo są małe, brzydkie i śmierdzą :D :D :D. Pani pyta Jasia kim chcesz zostać jak będziesz duży - ksiedzem jak mój ojciec odpowiada Jaś :-D.
Archiwum wiadomości | Szkoła Podstawowa Nr 1 im. Królowej Jadwigi w Pcimiu
Ulicą idzie sobie chłopczyk, nagle podjeżdża do niego samochod i facet ze środka mówi: -Choć wsiadaj do samochodu, dam ci 10zł i lizaka. Chłopiec nie reaguje, tylko przyśpieszył kroku. Chłopak dalej nic, tylko znów przyśpieszył kroku Facet w samochodzie nie daje za wygrana: -Moja ostatnia propozycja - wsiadź ze mna do samochodu a dam ci 50zł, cole i karton chupa-chupsów. Chłopak się zatrzymał i mówi: -Odczep się tato. Kupiłes matiza to teraz sam nim jeździj. Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się Kowalski.
Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Kowalski przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi Kowalskiego, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta: - A wypierdzi pan 5 symfonię Beethovena? Kowalski studiuje nuty i w końcu mówi: - Nie. Niestety tego kawałka nie mogę wypierdzieć. Wbiega do domu zdyszany mąż i w progu krzyczy: "Kochanie jakie szczęście wygrałem w totolotka, trafiłem szóstkę!!! Do Urzędu Pracy przechodzi facec, który szuka pracy dla syna.
Na wódkę mu zostanie! Żeby zarabiać to trzeba najpierw studia skończyć! Przychodzi robotnik do ZUSu z dzieckiem na ręku, Pani w okienku pta się Na to odpowiada robotnikL wypadek przy pracy Jasio poszedł nad rzekę łowić ryby.
Spis treści
Rozpalił ognisko i już miał zarzucić wędkę, gdy zauważył kurę idącą w jego stronę. Nie namyślając złapał ją, oskubał, upiekł i zjadł. Nagle patrzy - drogą biegnie sąsiadka i woła: - Jasiu, nie widziałeś mojej kury? Jasio spogląda na pióra leżące u jego stóp i mówi: - Rozebrała się i popłynęła na drugą stronę rzeki!
Na łożu śmierci leży latek kochany mąż, ojciec i dziadek. To jego ostatnie chwile przy życiu.
Forum Multiplikator.pl
Dokoła zebrała się cała rodzina. Żona, wszystkie dzieci, wnuki oraz kilka prawnucząt. Wszyscy w milczeniu w patrują się w sufit, tudzież w podłogę, czekając na zbliżającą się chwilę Aż nagle cisze przerywa dziadek i rzecze: - Zdradzę wam swój największy sekret.