Węgrzce wielkie spotkania dla samotnych katolików
Z żadną dziewczyną poznaną na szybkich randkach nie utrzymał dłuższego kontaktu. Ale bardzo rzadko udawało się spotkać z którąś w realu. Zazwyczaj nie odbierały lub słychać było przerażenie w głosie, pewnie spowodowane tym, że to dzwonię ja, a nie atrakcyjniejszy kolega - opowiada.
Wyborcza.pl
Bo też czy w ciągu trzech albo pięciu minut da się dowiedzieć o drugim człowieku czegoś więcej niż to, jak wygląda? Raz idzie naturalnie, raz się nie klei i jest cisza. Jeśli nie jest się zainteresowanym drugą osobą, to według Damiana doświadcza się najdłuższych trzech minut w życiu. Człowiek ma ochotę wyjść natychmiast, a musi wysiedzieć. Gorliwa religijność nie zawsze jest pożądana fot. Agnieszka organizowała "Poznajki" - speed dating dla chrześcijan w Lublinie.
Jej mąż jest Pakistańczykiem i katolikiem. Przeciwnie: jesteśmy stworzeni do kochania drugiego człowieka. Agnieszka w potencjalnym partnerze szukała oparcia, bezinteresownej miłości, zrozumienia i szacunku. Ważne też było poczucie humoru.
- jadów randki 5 minutowe.
- Warszawski.
- lipsko nowy singiel.
- Katolickie biuro matrymonialne.
- ujazd dla singli.
- MyDwoje uwzględnia wyznanie jako kryterium poszukiwania partnera.
- szybki randki krzyki.
Był przy nas, kiedy jest radość, ale także trwał, kiedy przychodzą trudności. To jest dojrzałość do bycia w relacji z drugim człowiekiem - mówi. A wiara? Nie wypraszamy takich osób, ale każdy uczestnik decyduje, czy chce poznać osobę niewierzącą, czy nie. Ważne, żeby ci, którzy są samotni, pamiętali, że to nie koniec świata. Że czeka na nich ktoś wyjątkowy. Bóg nas kocha i da nam człowieka takiego, jakiego potrzebujemy, bo widzi nasze serce. A raczej Bóg postawił mi go na mojej drodze, bym mogła być szczęśliwa i zmieniać się na lepsze.
Małżeństwo to nieustanna walka i rezygnacja z siebie. Ciągle się tego uczę. Chrześcijańskie speed datingi są coraz popularniejsze fot. Nad zieloną herbatą Marcin tłumaczy teorię relacji damsko-męskich: - Kiedy jesteś w liceum, rówieśniczki gustują w trochę starszych, ustawionych życiowo facetach. Ty jesteś dla nich szczawikiem, zwykłym "Antkiem", do gościa z samochodem i mieszkaniem nie masz startu. W moim przypadku też tak było. Widzisz, że coś jest nie tak, więc zaczynasz się ogarniać.
Kupujesz lepsze ciuchy, bardziej dbasz o wygląd, może zapisujesz się na kursy, które mają ci pomóc wyjść z tej sytuacji. W końcu zaczynasz zarabiać i poprawiać status społeczny. Z roku na rok jesteś coraz bardziej pewny siebie.
Parafie organizują msze dla singli, ale "kościół to nie jest biuro matrymonialne"
Jako produkt na rynku damsko-męskim masz coraz wyższą wartość. Stajesz się tym, któremu wcześniej zazdrościłeś. W wieku lat są bardzo atrakcyjne. Mają związki z facetami, które nie zawsze kończą się ślubem. Dla tych, które zostają same, sytuacja jest coraz gorsza.
Chłopcy z ich klasy dawno się ogarnęli.
One w wieku 30 lat nie mogą sobie znaleźć partnerów, a wymagania ciągle mają duże. Mimo że i ona, i ja jesteśmy osobami wierzącymi. Dziewczyny były często zamknięte w sobie. Czasem bardzo atrakcyjne, ale wycofane i nieufne. Przez cały ten chłód nie było między nami iskry. Nie moja bajka - wylicza Damian. Nie będę za koniem, przede mną tylko Bóg!
Zapisani Sobie - katolicki portal randkowy - chrześcijańskie randki internetowe
Jeśli dziewczyna lubi psy, to ma silną osobowość, co Damiana nawet kręci, choć sam woli koty. Będzie siedzieć po nocach przy pacjentach, dla mnie obcych ludziach, bo ich przeżycie jest ważniejsze od mojego życia. No kurde! Dla niego kobieta studiów mieć nie musi. Powinna mieć za to trzy konkretne cechy: płodność, szacunek, posłuszeństwo. I w tym miejscu Damian się rozkręca: - Płodność, bo sam sobie dziecka nie zrobię.
Szacunek jako wzajemność i równość w relacji. Bez upadlania, zdrad, złodziejstwa i kombinatorstwa. Jesteśmy na równi, a nie ktoś nad kimś. Posłuszeństwo względem swojej roli jako kobiety: partnerki, matki. Kariera nie może być ważniejsza, kobieta jest od ogarniania rodziny, kasę przyniosę ja. Jeśli ona nie chce robić konkretnych czynności, bo "Bóg zabrania", to nara.
Nie moja bajka. Ja do ślubu nie doczekam, bo on nie nastąpi. Często też temat rozmowy schodzi na motoryzację. Czy ma prawo jazdy itp. Jak ma, to dobrze, ale mieć nie musi. Gdzie mieszkasz? Jak się urządziłaś? Wolisz mieszkanie czy dom?
A jeśli mówią, gdzie mieszkają, w jakiej okolicy lub na jakim osiedlu, to znaczy, że wzbudzam zaufanie. Jak ona nie ufa albo nie czuje się bezpiecznie, to nie odpowie. Po kilku rozmowach uznał: po co się z taką męczyć. Dla kilku z wielkiej łaski danych orgazmów? Nie warto. Trzeba mieć godność, znać swoją wartość. To bardzo psuje rynek matrymonialny. Zrobią wszystko, by pójść do łóżka, często z kimkolwiek. A nie warto - twierdzi Damian. Raczej grają. A dziewczyny tam przychodzą, bo nie chcą być same. Są zmęczone klubami, stadami "białorycerzy", natarczywymi samcami alfa.
Albo z drugiej strony: zmęczone pielgrzymkami i oazami. Czy spotkania z kobietami na szybkich randkach były dla niego rozczarowujące? Otwartość i różnorodność to domena cywilnych speed datingów. Na chrześcijańskich tego nie ma. Co ciekawe, podobno jeśli ma się powyżej cm wzrostu i fit sylwetkę, jest o wiele łatwiej.
Wygląd najłatwiej ocenić - mówi i trochę ironizuje: - W końcu trutnie wyrzuca się z ula. Jeżeli Ci się podobał, to wypróbuj nasz nowy newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu. Mariusz Sepioło. Publikuje w m. Autor książek reporterskich: "Ludzie i gady" wyd. Czerwone i Czarne, o życiu w więzieniu, "Himalaistki" wyd.