Kraśnik randki 5 minutowe

I nudno było. Przypuszczam, że kręcono to w Pasymiu na Warmii. Sceneria doskonała — syf, bród, błoto. Na początku myślałem, że to będzie coś odjechanego jak Delikatessen. Ale nie, to realizm niby. Drażniąca maniera reżysera — jak jest arcydzieło to nic nie może być widać. Ciemne kadry, półmrok. Dramat nie arcydzieło. Jedna gwiazdka i to szara. Taka przygaszona.


  • szukam kobiety strzelce opolskie;
  • zbąszyń randki 5 minutowe;
  • » Środowiskowy Dom Samopomocy w Krasnymstawie.
  • Księga Gości - możesz sam tez dokonać wpisu....
  • spotkanie dla singli waganiec;
  • .

Generalnie lubię filmy Kolskiego. Jańcio Wodnik to arcydzieło.

Afonia jest sztuczna, drętwa, źle zagrana,  nie wiadomo po co i o co chodzi. Niby można się wszystkiego domyślić, ale po co takie tajemnice, niedomówienia. Niby to zabieg taki wyczytałem w recenzji , bo mąż Afonii nie mówi paraliż , ale jak trzeba to historię męża Kolski opowiada filmem zupełnie zrozumiale gadającym do widza pełną gębą. Niedomówienia więc są sztuczne i bez sensu. Film rzekomo pokazuje namiętny romans Afonii i rosyjskiego oficera.

Sprowadza się to do paru drętwych scen seksu oraz jakichś migawek z amatorskiej kamerki.

erotyczna randka fm na stolorz.pl

Miłość Afonii do oficera jest groteskowo wyolbrzymiona. Jej udręka po jego odejściu jest denerwująca. Gdy tylko Rosjanin wyjeżdża to już Afonia się wiesza, zaraz potem odgryza język. Jakieś to sztuczne i niepotrzebnie udramatyzowane. Opis filmu zachęca, że wszystko jest pięknie sfilmowane. Zdjęcia są przeciętne, krajobrazy przeciętne, nie ratują filmu nawet sceny w rzepaku. A wiadomo w rzepaku może być ładnie : Zdecydowanie odradzam. Było chyba nawet niezłe. Parę fajnych scen.

Sztuczna była bohaterka.

Wiadomości z życia parafii

Młody Sztur niezły. Denerwująca muzyka. Młode polskie hipsterskie, niby dobre, obiecujące zespoły, ale to jakoś było denerwujące i słabe. Niektóre piosenki nie miały melodii i nie pasowały do filmu. Kakafoniczne dźwięki pamiętam. Muzyka miała być ważna w filmie i było jakoś jej dużo. Ale to nie było udane. Poza tym ujdzie. Wenecja to dla odmiany udany film. Nie był sztuczny, dobrze się to oglądało.

AKTUALNOŚCI

Mam tylko nadzieję, że Kolski nakręcił dwie wersje tego filmu i my oglądaliśmy tą bez zakończenia. Nic bowiem nie zrozumiałem jak ten film się skończył, jakie były losy bohaterów. Jakiś ruski pianista strzelający do jednej z sióstr.

A reszta? Po co takie wydumane zakończenia? Czemu to nie mogło być proste jak cały film? Inna rzeczą, którą sobie Kolski mógł darować to absurdalnie głupia sceny śmierci jednej z sióstr granej przez Kolską-Błędzką. Została zabita strzałem znikąd. Biegała w pogodny poranek po łące tak jak lubiła, po rosie, półnago i raptem strzał znikąd i śmierć.

29 POMYSŁÓW DLA SPRYTNYCH MAM -- SPRYTNE HACKI DLA RODZICÓW

Nie było akurat tam wojska, walk inaczej by nie biegała po rosie. Poza tym film ok. Sympatyczny, choć trochę bez ikry. Fajnie, że tzw. Tutaj jest prowincja, pracownica zakładów mięsnych i kierowca śmieciarki. To plusy. Plusów jest jeszcze parę jak choćby zabawna historia uzdrowienia. Gorzej, że historia romansu jest jakaś taka zbyt mało wyrazista. Spotykają się, zakochują finał z happy endem. Jakieś to takie bez wyrazu trochę. Bardzo denerwująca jest scena jeżdżenia terenówkami po pięknych Sudetach.

To przypuszczam wymaganie sponsora filmu — woj. Czy piękne polskie krajobrazy, góry i przyroda muszą być pokazane jak tło do jazdy terenówkami??? Kiedy my zmądrzejemy? Kiedy przestanie nam imponować motoryzacja.


  • 13 grudnia „Zostań Aniołem dla Dziecka z oddziału onkologicznego”..
  • 15-19 grudnia Wycieczka do Uzdrowiska w Iwonicz-Zdrój..
  • .
  • spotkania dla samotnych zagnańsk;
  • Homer Simpson i Peter Griffin w teledysku Work.
  • szukam chlopaka męcinka;

Jak debile jacyś jesteśmy. To jest momentami zabawne. Komedia pomyłek. Poplątanie kto jest kim, osoby udają dla różnych postaci różne postaci. Dla jednego jest tym, a innego kogoś kimś innym. Taki skecz. Dobry na 15 minutowy żart w jakimś filmie z pełnoprawnym scenariuszem. Jako samodzielny byt to jest za słabe.

Zabawne jest przez te wspomniane 15 minut, później zwyczajnie nudzi.

Work: Homer Simpson i Peter Griffin w trzeciej odsłonie teledysku Rihanny i Drake'a

Po co to? Komu to potrzebne? Zakończenie już zupełnie przekombinowane, bo jak się zacznie człowiek zastanawiać to historia nie trzyma się kupy. Jakie inne konferencje? Co z Jane? Co z pielęgniarką? Szkoda nawet o tym myśleć, bo myśleć to powinien scenarzysta, a nie wciskać nam takie bzdury. Nie wiem czy to był dobry film czy zły. Mówili, że będzie straszny, ale nie było tak najgorzej. Co prawda niewiele słyszałem, bo jakość dźwięku jest taka, że jak grają muzykę, to łeb urywa, a jak mówią to nic nie słyszysz powinni dawać napisy po polsku, a nie ma.

Film ratuje młody Stuhr, bo jest zabawny. Film miał dziwaczne wstawki — np. Po co? Po co niby te telefony komórkowe czy dekoracje filmowe, kampery itp. Filmowi brakuje jednak jakiejś lepszej dynamiki, są momenty niezłe, a potem całość się rozłazi, jakieś niepotrzebne ujęcie, które niczego nie wnoszą, które powodują, że myśląc, że coś z tego wyniknie skupiają uwagę, a to tylko taka zapchaj dziura, żeby chyba film był dłuższy. Ogólnie można obejrzeć, ale drugi raz, bym już nie dał rady.